Chcę być tego częścią

Dawid Bigaj, animator zabaw dla dzieci

Przygotowania

Na zakończenie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie papież Franciszek zaprosił młodych do Panamy. Od razu odpowiedziałem na to zaproszenie. Dzięki oszczędzaniu i wsparciu ludzi dobrej woli zebrałem fundusze na wyjazd. Przez cały rok przygotowywałem się także duchowo do wyjazdu. Brałem udział w spotkaniach formacyjnych w Warszawie w parafii Matki Bożej Fatimskiej.

Dni w diecezji

Nasza grupa wybrała tygodniowy pobyt w diecezji Chitré, położonej ok. 300 km od Panama City. 14 stycznia wyruszyliśmy do Panamy. Podróż była długa, ale każdy z nas był szczęśliwy. Im bliżej byliśmy miejsca docelowego, tym większe towarzyszyły nam emocje. Na miejscu zostaliśmy bardzo mile przyjęci. Ja z dwoma chłopakami zostałem zakwaterowany w 5-osobowej rodzinie.

Mszę świętą na rozpoczęcie dni w diecezjach mieliśmy w języku polskim, a przewodniczył jej Prymas Polski abp Wojciech Polak. W homilii mówił nam, abyśmy nie zatrzymywali się tylko na radosnych powitaniach, ale poszli w głąb, dotykając także tego, co w życiu człowieka trudne i bolesne, by wnieść w te doświadczenia światło i moc Ewangelii.

Kolejnego dnia uczestniczyłem we Mszy świętej z udziałem wszystkich grup przybyłych do diecezji Chitré. Liturgii towarzyszyła niezwykle radosna atmosfera. Z homilii niewiele zrozumiałem, gdyż nie znałem języka, ale tak jak wszystkim, tak i mi udzielił się duch pokoju, radości i modlitewnego dziękczynienia.

Po południu wspólnie odmówiliśmy modlitwę różańcową, budując różaniec przez doczepianie kolejnych "dziesiątków" z balonów. Po modlitwie ten wielki różańcowy balon poleciał do nieba.

Nie liczą czasu

Panamczycy mają bardzo luźne poczucie czasu, dlatego wiele punktów programu było opóźnionych, ale nikt z tego nie robił żadnych problemów.

Odwiedziny chorych

Odwiedziliśmy w Domu Seniora (Hogar de Ancianos) ludzi chorych i samotnych. Na pamiątkę tego radosnego spotkania zasadziliśmy drzewo - dąb.

Pod wrażeniem

Duże wrażenie wywarły na mnie wieczorne koncerty, adoracje Najświętszego Sakramentu, a także ludowe stroje, które prezentowały parafie z diecezji Chitré. Różnorodność strojów zadziwiała.

W gronie rodziny

Ostatni dzień spędziliśmy z rodziną, która nas gościła. Wspólnie uczestniczyliśmy we Mszy świętej, a następnie rodzina zabrała nas do swoich bliskich poza miasto. Mogliśmy skosztować specjałów prosto z drzewa i porozmawiać.

Dzieciom rozdałem breloczki z Niepokalanowa z wizerunkiem Niepokalanej. Dzieci zaprowadziły nas do małej kapliczki, gdzie był wizerunek Matki Bożej Niepokalanej.

Atrakcją była dla nas jazda na bawołach i picie soku ze świeżo wyciśniętej trzciny cukrowej.

Z dziećmi poszliśmy jeszcze na mecz baseballu, który trwał ponad 4 godziny.

Wieczorem podarowaliśmy naszej rodzinie wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej i kilka innych religijnych pamiątek.

Ten ostatni dzień w diecezji był szczególny. Trudno było nam rozstać się z goszczącą nas rodziną.

Dni młodzieży

Główny program ŚDM to ostatnie trzy dni, w których uczestniczy Ojciec Święty.

Pierwszego dnia w programie była Msza święta. Nie była ona obowiązkowa, jednak powiedziałem członkom mojej grupy, że nie wyobrażam sobie ŚDM bez Mszy świętej. W ten sposób udaliśmy się na Eucharystię, której przewodniczył abp panamski José Domingo Ulloa Mendieta.

Następnego dnia byliśmy na katechezie, której tematem były słowa: Oto ja. Biskup katechista opowiedział historię swego powołania kapłańskiego, co było pięknym świadectwem. W tym dniu Mszę świętą w języku polskim mieliśmy na wybrzeżu przy statku "Dar Młodzieży".

Miłym zaskoczeniem był przejazd papieża Franciszka ulicą, którą akurat przechodziliśmy. Papież przejechał bardzo blisko nas i nam pobłogosławił. To było wzruszające wydarzenie.

Wieczorem koncert prowadziła włoska siostra zakonna Cristina Scuccia - zwyciężczyni konkursu The Voice of Italy 2. Trzeba przyznać, że siostra śpiewała z pewnego rodzaju gracją i wyczuciem.

Następnego dnia podczas katechezy towarzyszyły nam słowa: Służebnica Pańska. W tych słowach każdy z nas mógł się odnaleźć, gdyż jesteśmy powołani, by służyć Panu Bogu i bliźniemu.

Dużym przeżyciem była Droga Krzyżowa, która nierozłącznie towarzyszy uczestnikom Światowych Dni Młodzieży, przynosząc głębokie przemyślenia.

Ostatniej katechezie towarzyszyły słowa: Niech mi się stanie według Twego Słowa. Biskup zwrócił uwagę, że każdy z nas, odpowiadając na wezwanie Boże, odpowiada słowami Matki Bożej: "Niech mi się stanie według Twego Słowa".

Spotkania z Papieżem

Centralne uroczystości to nocne czuwanie i Msza święta pod przewodnictwem Papieża. Nikomu nie przeszkadzał nocleg pod gwiazdami. W drodze na centralne uroczystości odmówiliśmy Różaniec. Rano, witając Papieża, znowu miałem łaskę, że Papież przejechał obok naszego sektora.

Około 700 tys. osób uczestniczyło w niedzielę w Panamie we Mszy pod przewodnictwem papieża Franciszka, kończącej 34. Światowe Dni Młodzieży.

Papieskie przesłanie

W homilii papież Franciszek powiedział, że nieraz wierzący wolą Boga na odległość: miłego, dobrego, wspaniałomyślnego, ale odległego, takiego, który nie przeszkadza. Bowiem "Bóg bliski i codzienny, przyjaciel i brat, wymaga od nas, byśmy nauczyli się bliskości, codzienności, a przede wszystkim braterstwa" - mówił Ojciec Święty. Wskazywał, że ten konkretny wymiar miłości jest jedną z zasadniczych cech życia chrześcijan. Papież przestrzegał, aby nie traktować młodości jako "poczekalni" dla oczekujących na swój czas. "A w tym czasie wymyślamy lub sami wymyślacie dla siebie przyszłość higienicznie dobrze opakowaną i bez konsekwencji, dobrze skonstruowaną i zagwarantowaną ze wszystkim dobrze zapewnionym" - dodał papież. Taką postawę nazwał "udawaniem radości" i wyjaśnił: "W ten sposób was uspokajamy i usypiamy, byście nie robili rabanu, nie zadawali pytań samym sobie i innym, abyście nie podawali w wątpliwość samych siebie i innych". Te słowa o robieniu "rabanu" i byciu świadkami Jezusa zapadły mi głęboko w serce.

Kierunek: Lizbona

Kiedy ogłoszono, że następne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w 2022 r. w Portugalii, od razu pomyślałem, że i tam mnie nie może zabraknąć. Bogactwo duchowe i kulturowe, doświadczenie radości i młodego Kościoła są nieocenione. Nie wyobrażam sobie, by nie być tego doświadczenia częścią.

Do zobaczenia w Lizbonie!

Źródło: Rycerz Młodych 4(72)2019, s. 11-14.